Translate

wtorek, 27 maja 2014

Okrąglaki cz. 2 - Przysmolona piwonia

Piwonii czas jak najbardziej, właśnie do mnie dolatuje upojny zapach, chociaż kwiaty (od Mamy z działki) znajdują się w pewnej odległości od mojego komputerowego stanowiska...

W związku z tym mój drugi seryjny okrąglak szczęśliwie wpisuje się w okoliczności przyrody i pory roku, a raczej kwitnienia. Nieważne, że powstało to pudełeczko chyba jeszcze w kalendarzowej zimie i znalazło nowy domek podczas Ręki Dzieła Festu...

Wieczko pudełka poszło mi nawet sprawnie, w sensie, że wiedziałam, jaki efekt chcę osiągnąć i to mi się udało. Gorzej było z dołem, raz po raz korciło mnie, co by dodać jakiś element pasmanteryjny, np. czarną koronkę... Albo wstążeczkę... Albo jakieś perełki...

Ale w końcu nic nie dodałam, i chyba dobrze. Pudełko zostało wykonane przy użyciu standardowych środków do decoupage, czyli serwetka, farby akrylowe, czarna patyna (bez której ostatnio nie mogę się obejść), lakier połysk.
To chyba tyle, nie ma co się więcej rozpisywać.
Na końcu piwonie prawdziwe, te, które mi tak pachną... Że ach...:)





Dobrej nocy.

4 komentarze:

  1. Piekne pudełko. Zauroczyło mnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Przysmolonej piwonii jeszcze nie widziałam :) no i proszę - jest :))
    Bardzo ładnie wyszło Ci to pudełko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak je wykonałam to tak mi się skojarzyło - że właśnie "przysmolona"... I tytuł chwytliwy jest ;) Dziękuję za odwiedziny! :)

      Usuń