Pozostajemy jeszcze w klimacie minionych Świąt, wszak wszędzie choinki, światełka i przepych ozdób... Może tylko śniegu brak i te dodatnie temperatury (przynajmniej we Wrocławiu, zwanym polskim biegunem ciepła...)
Zawsze przy okazji Świąt i Sylwestra nachodzi mnie refleksja na temat ilości pieniędzy wpompowanych w te wszystkie dekoracje, na temat zmarnowanego jedzenia, niepotrzebnych zakupów, i ogólnie tego całego szaleństwa, które zabija klimat i prawdziwą istotę Rzeczy...
Dlatego w tym roku postawiłam na recykling, upcykling, odnawianie i przerabianie starych przedmiotów. Zaczęłam zgłębiać temat, szukać inspiracji i zastosowałam te idee również podczas warsztatów, które prowadzę dla dzieci i dla dorosłych...
Udowodniliśmy, że nie trzeba wydawać pieniędzy na ozdoby świąteczne Made in China, że z czegoś, co się ma w domu, można wykonać fajne rzeczy, które sprawiają dużo frajdy, i którymi można obdarować bliskie osoby.
Kilka moich prac znalazło się w sklepie Upart.com.pl, gdzie czeka na nowe domy.
Dziś mały przeglądzik owoców pracy mojej i moich podopiecznych:
Pojemniki z dyskietek i puszek, recyklingowe pudełeczka, ozdobne butelki wykonane przez dzieci
i młodzież podczas zajęć w Domu Edyty Stein we Wrocławiu i w KARnecie.
Lampiony i świeczniki ze słoików i kartonów po sokach:
Recyklingowe ozdoby choinkowe wykonane z kartonów po sokach, korków od wina i tektury :)
I jeszcze jedno jedyne zachowane, w dodatku nienajlepsze zdjęcie z warsztatów renowacji mebli. Reszta fotek przepadła wraz z aparatem... Ale zaręczam, że stare i zniszczone półki w pocie czoła zamieniły się w śliczne kolorowe półeczki, nie wszystkie nawet są na tym zdjęciu...
Ten rok był piękny, bogaty, obfity - jak widać. Dziękuję wszystkim Moim Artystom za stworzenie tak cudnych rzeczy...
A moje wytwory zaprezentuję osobno, w części 2. Zatem - do zobaczenia w części 2 :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz