Translate

poniedziałek, 27 października 2014

Herbaciarka z ważkami i wazonik

Jakem się rozkręciła z pisaniem, tak parę dni zaledwie minęło, a ja znów tu jestem :)
Dzisiaj chciałabym pokazać malutką, zaledwie dwuprzegródkową herbaciareczkę (to tak na fali ostatnich herbaciarkowych warsztatów, bardzo udanych zresztą).

Pudełeczko powstało jakiś-czas-temu (jct) i już znalazło nową właścicielkę, a może jeszcze kolejną, gdyż nabywczyni Kasia rozważała danie go komuś w prezencie.


Pisałam jtc :) o mojej słabości do ciemnych kolorów, trochę już mi to przechodzi, ale pudełko musiało powstać w owym czasie fascynacji czernią w dekupażu.
Ważki na serwetkowym jasnym, eterycznym tle wydawały mi się za słodkie, za zwiewne, czułam wewnętrzną potrzebę skonfrontowania ich z mrocznym tłem. A żeby nie było tak topornie i całkiem gotycko :), zastosowałam zielone i niebieskie przetarcia.
Oczywiście całe tło jest namalowane i przecierane po przyklejeniu ważek i kwiatów... Gdy rękodzieło pozostaje jedyną formą gimnastyki, to warto się pomęczyć, chociażby dla zdrowotności :)
Całość wylakierowana na połysk (Stamperia).


 
Wnętrze skrzyneczki jest również freestylowo pomaziane rozcieńczoną nieco farbą w dwóch kolorach.



A na zakończenie dosyć ekscentryczny recyklingowy wazonik z buteleczki po syropie, który swoją kolorystyką i klimatem nawiązuje do ważek :), a wykonałam to dzieło podczas wizyty u (słynnych już na moim blogu :) Romanów w Jedlinie Zdroju, gdzie odpoczywałam po warsztatach dla nauczycielek. I zrobiliśmy sobie takie dekupażowe after party... Dodam, że wazonik jest obklejony ścinkami serwetek, więc jest recyklingowy TYM BARDZIEJ :)


To ja "po godzinach" :)
Życzę udanego i pięknego tygodnia! Kacha

wtorek, 21 października 2014

Powrót po latach świetlnych-metamorfoza stołeczka.

Ach, już chyba będę musiała się pogodzić z tym, że mój blog to raczej taki "niedzielny" będzie...
A miało być regularnie, żywo, kursy, konkursy, migające światełka...:) Nie ukrywam, że trochę zabrał mi moc przeznaczoną na bloga wszechmocny Facebook, od którego - co tu kryć - jestem uzależniona...:)
Oczywiście zapraszam, bo tam się więcej dzieje:
https://www.facebook.com/Wszechpracownia

Niemniej dziękuję moim Obserwatorom i osobom, które mimo wszystko tu zaglądają i zostawiają komentarze. Zaklinam się na wszystkie świętości, że jeszcze w tym roku ogłoszę konkurs, bo okazji jest wiele, tylko tego czasu ciągle brak... Ale to truizm, więc zakończmy biadolenie i przejdźmy do stołeczka...

Od czegoś trzeba zacząć ten come back, a stołeczek to dobra rzecz, bo kojarzy się z przysiadnięciem (przysiąściem?) na chwilę, z zatrzymaniem się... A tego w dzisiejszych czasach tak często brak.

Zydelek ów ma swoje lata, trafił w moje ręce z domu rodzinnego, pamiętam że przeważnie stał w kuchni i służył do obierania ziemniaków (głównie mojej Mamie :)) Zakładało się jeszcze na niego taką gąbkę oprawioną w materiał na gumce, żeby miękcej było w pupę :)

Po latach stołeczek uległ pewnej degradacji, co widać na zdjęciach, ale najważniejsze że jego konstrukcja wciąż trzyma się mocno i zydelek spełnia swoją funkcję.



Jego rewitalizację rozpoczęłam od zaszpachlowania rys, pęknięć i ubytków, poszło na to duużo szpachlówki sosnowej, potem wyrównywanie, szlifowanie, wygładzanie... Tak było w trakcie :)


Co do dalszego etapu, czyli zdobienia, od razu miałam wizję wzorcowo-kolorystyczną. Wiedziałam, że właśnie ta serwetka z oliwkami, i zielone nóżki... Gdzieniegdzie pod spodem ciemniejsze,  przecierane, na wierzchu oliwkowe.I tak oto... Oliwkowy zydelek...

Cieszę się, że ma nowe szatki, że nie uległ zapomnieniu...

Fajnie, jakby doczekał się czegoś do kompletu, jakiegoś innego mebelka, a może poduszki?  :)


Pozdrawiam Was, ściskam serdecznie!

środa, 1 października 2014

Ogłoszenie - niedziela z decoupage - herbaciarki i zakładki - warsztaty.

Nie ma nic lepszego niż kubek herbaty i książka, zwłaszcza w długie jesienne wieczory. A że najlepiej smakuje herbata z własnoręcznie ozdobionej drewnianej herbaciarki, zapraszam na warsztaty!

Wykonamy herbaciarkę i zakładkę do książki, w klimacie jesiennym, ale niekoniecznie. Zastosujemy technikę serwetkową, papiery do decoupage, kolorowe liście i suszone kwiaty.
A wszystko to w przepięknym i klimatycznym miejscu, jakim jest KT Kwiatowe Studio - kwiaciarnia i galeria.

Kwiatowe Studio mieści się we Wrocławiu, przy ul. Jedności Narodowej 155 i chwilowo (a może i dłużej...:) tam będą odbywały się moje warsztaty.

Zapewniamy wszystkie narzędzia i materiały, ozdobione przedmioty uczestnicy zabierają do domu. Herbata, kawa i coś słodkiego w cenie warsztatów.

Kiedy? 19 października 2014 r., godz. 16.00
Czas trwania: 2,5 godziny
Koszt: 75 zł/osoba
Zapisy: wszechpracownia@wp.pl




Ilość miejsc ograniczona! Serdecznie zapraszam. Poniżej herbaciarki wykonane na moich wcześniejszych warsztatach.